Manicure w odcieniach beżu i pudrowego różu dobrze sprawdza się na formalne spotkania i do pracy. Na weekendowe szaleństwo panie kochające kolory mogą zaszaleć z całą paletą barw. Zasada jest jedna – frencz ma mieć taki sam kształt jak w typowej wersji, a więc końcówka paznokcia musi różnić się kolorem.
W najbardziej szalowej wersji, do każdego paznokcia dobierane są lakiery w kontrastowych kolorach. I tak zielony paznokieć dostaje czerwoną końcówkę, fioletowy – żółtą, a błękit wykończony jest pomarańczem. Jest to wersja idealna na plenerowe imprezy kończącego się lata.
W spokojniejszej odsłonie wszystkie paznokcie pomalowane są według tego samego wzoru i wyboru barw. Spokojniej wyglądają paznokcie, w których zostały wykorzystane kolory pokrewne, a więc leżące obok siebie na palecie – jak żółć i pomarańcz, albo niebieski z zielonym. Takie zestawienia dobrze ze sobą współgrają, choć wyglądają bardzo odważnie.
Rewelacyjnie prezentują się także zestawienia jednego koloru w różnym natężeniu – np. mocnego fioletu z lekkim wrzosem. Kolory te zawsze wyglądają ze sobą dobrze, sprawiając wrażenie harmonijnych i spokojnych. Łatwiej także dobrać do takich paznokci strój i makijaż.
Inną alternatywę stanowi pomalowanie całego paznokcia jak w tradycyjnej wersji – na beżowo lub różowo i zaakcentowanie jedynie końcówki – na jeden lub kilka kolorów. Z pewnością jest to najbardziej stonowany z kolorowych frenczy.
Lepiej uważać z kolejnymi eksperymentami – kształtem końcówki lub dodatkowymi zdobieniami. Sam wielokolorowy frencz jest na tyle szalony, że dodatkowe elementy mogą sprawiać wrażenie przesytu. Dość kontrowersyjnym pomysłem jest także malowanie końcówki paznokcia na czarno lub szaro – lecz do odważnych świat należy, więc bawmy się kolorami!
Proponujemy kilka ciekawych zdobień Basi i Eweliny z BASEVEHEI